poniedziałek, 15 lutego 2016

Niech posłom PiS puszczą nerwy z lęku, że kiedyś będzie trzeba zapłacić za znieważanie ludzi.

Gdyby dzisiaj któryś z członków rządu odszedł z partii, stając na czele rozłamowej grupy i demonstracyjnie rezygnując z apanaży, miałby szanse stać się bohaterem. W imię idei i państwa prawa porzuciłby rządowe przywileje, stając się wiarygodnym idealistą, zrzuciłby odium aparatczyka, jak kiedyś Palikot pozbył się odium Platformy. Rozłamowiec miałby szanse stworzyć cywilizowaną wersję prawicowego ugrupowania, na które lewica i liberałowie musieliby patrzeć z sympatią. Alternatywą jest - zadanie oporu społecznego polega na uświadomieniu tego władzy - zniknięcie w niesławie, z konsekwencjami konstytucyjnymi i w niektórych przypadkach karnymi. O tym ludzie dzisiejszej władzy powinni się dowiadywać codziennie.
Żeby Polska była Polską, a KOD - KOR-em | Paweł Kasprzak, Paweł Wrabec | wyborcza.pl | 2016-02-06