sobota, 30 lipca 2016

Nie­winni zapewne nie powinni się oba­wiać, ale mogą ucier­pieć zanim ich nie­win­ność zosta­nie udo­wod­niona

"Powiedzmy, że otrzy­ma­łeś nie­spra­wie­dliwy wyrok, grozi ci odsiadka lub prze­pa­dek mie­nia, i odwo­łu­jesz się. Jeżeli sąd ape­la­cyjny działa tak jak PiS uchwa­lił, że ma dzia­łać Try­bu­nał Kon­sty­tu­cyjny, to możesz cze­kać w kolej­no­ści zgło­szeń, co może zająć wiele lat, a w tym cza­sie twoim mająt­kiem zaj­muje się komi­sarz. Poza tym sąd musi się zebrać w nie­mal peł­nym skła­dzie, co z oczy­wi­stych powo­dów może znacz­nie prze­cią­gać sprawę – sędzio­wie roz­pa­trują mniej spraw. A w dodatku sędzio­wie są mia­no­wani prak­tycz­nie przez jedną opcję poli­tyczną i w związku z tym uczu­leni są na wszel­kie próby szka­lo­wa­nia wła­dzy.

Nie­winni zapewne nie powinni się oba­wiać, ale mogą ucier­pieć zanim ich nie­win­ność zosta­nie udo­wod­niona."
PIRS: TELEWIZJA POKAZAŁA (256) | Studio Opinii | 21.07.2016