wtorek, 29 grudnia 2015

Kiedy społeczeństwo protestuje przeciwko ubezwłasnowolnianiu Trybunału Konstytucyjnego, broni nie tylko praworządności i Konstytucji, ale też Prawa i Sprawiedliwości – przed nim samym. Dobrze, jakby w ramach samoobrony (sic!) dołączyli wreszcie politycy obecnej władzy. Bo to oni mają w tej grze najwięcej do stracenia.

"Podpisanie ustawy o Trybunale przez prezydenta Dudę oznacza, że w Polsce Konstytucja w praktyce nie obowiązuje.

To znaczy nie ma efektywnej metody odwołania się do niej w przypadku, gdy władza ustawodawcza będzie Konstytucję łamać."