W imię rzekomej obrony dobrego imienia Polski, grupa krakowian chorych na podejrzliwość, przewrażliwionych, węszących wokół zdradę i kpinę z ojczyzny krwią zroszonej, bierze na cel dwóch artystów. I składa doniesienie do prokuratury. [...] grupa obywateli, która doniosła do prokuratury na Zonia i Maja to niepospolici cenzorzy. Niepospolici, ponieważ stopień ich zradykalizowania jest większy niż wśród cenzorów z czasów PRL-u (tym zdarzyło się przymknąć oko na treści przemycane między wierszami).
Bronisław Maj i Jerzy Zoń przesłuchani w sprawie Neomonachomachii | Jarosław Sidorowicz, Małgorzata Skowrońska | wyborcza.kraków | 2016-03-02