A jaką Europę znamy? Połowa jej mieszkańców, tak jak pan, nie pamięta już podziału na Wschód i Zachód, a przez to zupełnie inaczej identyfikuje wolność: to jest dla nich już wartość, która była zawsze i którą sami wypełniają treścią. Jaką, to zupełnie inna sprawa. Ta część, która pamięta jeszcze podział i jego skutki, na swój sposób definiuje różnice i na swój sposób tęskni za pewnym porządkiem czy też, powiedzmy, spokojem, bezpieczeństwem. Stąd tak wielka tęsknota za silnym człowiekiem w polityce, niekoniecznie demokratą, który ten porządek zapewni. Jednak i rozczarowani wolnością młodzi ludzie, ponieważ nie są w stanie sami ułożyć sobie życia na poziomie telewizyjnych reklam, gotowi są podać swoją rękę tej silnej, która będzie ich ostoją. Będzie ona tym bardziej wyglądana, im bardziej będziemy czuć się zagrożeni tymi tysiącami nieznanych nam muzułmanów.
Fala uchodźców zmieni Europę? "Niegodziwa hipokryzja woła o pomstę do nieba" | dziennikarz mieszkający w Brukseli Marek Orzechowski w rozmowie z Onetem | 1.09.2015