Adam Szostkiewicz w artykule "PiS szykuje się na Trumpa" [12.07.2016] stwierdza:
"Ale wyborcy pisowskiemu odzywki ministrów Waszczykowskiego czy Macierewicza i krzyki pani Szydło w Parlamencie Europejskim się podobają i to się liczy dla PiS. To na ich podstawie wyrabia sobie zdanie o naszej pozycji w świecie i odbiorze polityki zagranicznej obecnego rządu.
Konsument treści przekazywanych przez radio i telewizję cenzurowaną przez propisowskich rządców usłyszą, że Obama nie ma żadnych uwag w sprawie polskiej demokracji. I na tym odbiorca pisowskich mediów poprzestanie."
W tym stwierdzeniu jest ukryty przekaz. Negatywna ocena odbiorcy, wyborcy PiS. A to nieprawda. Taki jest przeciętny odbiorca.
Każdy przeciętny odbiorca wyrabia sobie zdanie o świecie na podstawie informacji, które uzyskuje ze źródeł, które go "przywiązały do siebie" i na tym poprzestaje.
Aby tak nie było, Państwo powinno zadbać o to, żeby nikt nie zawłaszczył odbiorcy. Niestety wszystkie rządy oddały tron we władanie KK. Najpierw z wdzięczności, potem z konieczności. Wdzięczny kler, kiedy już poczuł wiatr w żaglach zaczął (pod groźbą wyklęcia z ambony) żądać coraz więcej. I nikt się nie postawił. Każdy rząd oddawał kawałek tortu. Oddawał umysły Polaków w zarząd kleru (religia najpierw w szkole, potem i w przedszkolu, miała być na pierwszej i ostatnie lekcji, miała być etyka, miało nie być oceny/kreski). Ksiądz znaczy w szkole więcej niż dyrektor. Ksiądz znaczy w mieście więcej niż prezydent albo wójt. Odpuściliśmy to pole, bo chrześcijaństwo to religia miłości. No to mamy tę miłość.
Większość nieszczęść, które spadały na Polskę zaczynały się od narodowych katolików.
Najpierw oddajemy im nasze dzieci, grzecznie chodzimy na msze, potem mamy księdza pod kołdrą.
Nikt z was nie rozumie, że KK to agenda obcego państwa? Że ksiądz jest wyłączony spod polskiego prawa?
Czy możecie mi podać przykład procesu przeciwko księdzu? Żadne z przestępstw (np. pedofilia) nie jest sądzone przez sądy powszechne. Dobrze, jeśli w ogóle taki ksiądz zostanie ukarany. Tylko, nie mówcie, że księża to anioły.
I te osoby (bezkarne) modelują umysły naszych dzieci.
*
Każdy ma prawo poprzestawać na tym co proste. Ma prawo lubić PiS. A jeśli ma w tym interes (np 500+, albo szacunek) to tym bardziej. Kto z Was zrezygnowałby z dodatku, który pozwala wam na więcej, na dużo więcej?). Więc nie obrażajmy tych ludzi. Mogliśmy iść na wybory, przekonać znajomych, żeby zagłosowali rozsądnie.
Dlatego trzeba przestać zajmować się trójcą (JK, PAD, BSZ), a zacząć naprawiać relacje z ich elektoratem. I tu powiem coś co się Wam nie spodoba. Zanim to wszystko się zaczęło, "gorszy sort" miał się za "lepszy sort" i zachowywał się podobnie. Nie tak jawnie, nie tak wprost. Ale jakie to ma znaczenie, kiedy czujemy, że ktoś nami gardzi, nie ceni nas, nie dopuszcza do konfitur, lub choćby tylko dżemu.
Ci ludzie, którzy teraz zajmują stanowiska, nie wszyscy są niekompetentni. Znam wielu z nich, to wartościowe osoby, ale nie mają "rodowodu", więc dotąd były pomijane i wykorzystywane przez "arystokrację/inteligencję".
Mamy sytuację podobną do tej w "Lalce" Prusa. Wciąż gardzimy Wokulskimi, chcemy ich "wycyckać", ale nie zamierzamy ich szanować i dopuścić do stołu, no chyba, że już nie ma innego wyjścia. Ale wtedy i tak, pokażemy im kto jest lepszy. No to teraz kiedy oni dostali lepsze karty, grają jak umieją i grają na siebie. Tak samo jak my. Sami jesteśmy sobie winni.
Ponieważ "PiS przywłaszcza sobie zasługi innych" wszystkie siły powinny być skierowane na front "informacja i edukacja". Teraz sejmikujemy na różnych forach, trwonimy energię i czas i nic, absolutnie nic z tego nie wynika. A TRIADA rozpyla mglę.