WB40: Żaden z poprzednich rządów krzywdy Kościołowi nie robił. Episkopat współrządzi państwem od 1989 roku. Na wyciskarkę też się zawsze coś znalazło. Co więcej, w tej sprawie cała tzw. opozycja nadal ma wodę w ustach. To jest dramat.
NARCIARZ2
2016-06-28
w tej sprawie cała tzw. opozycja nadal ma wodę w ustach.
Poruszenie tego tematu to jak wrzucenie granatu do szamba. Biskupi wypuszczą z siebie jeszcze więcej smrodu, niż dotąd. Tak naprawdę to jest ich jedyna umiejętność. Wzorując się na skunksie, opanowali ją do perfekcji. Jeśli Pan mieszka na kontynencie amerykańskim, to Pan powinien wiedzieć, ze skunksa trzeba obchodzić z daleka. Biskupów tez lepiej nie ruszać z tego samego powodu. Z tego absolutnie nie wynika, ze należy się do nich podwalać. Oni wydymają każdego, wiec lepiej trzymać się na odległość i pokazywać palcem, jak wydymują innych.To taka polska pornografia. Moze kiepska w stylu, ale musi wystarczyć.
To jest dramat.
To jest zdrowy rozsądek. Patrząc chłodno, ja się nie dziwię. Są takie rzeczy w życiu, których lepiej nie próbować. Na przykład, nie warto próbować odbijać żony sąsiadowi, który jest dwa razy większy i chodzi na siłownię. A już zwłaszcza wtedy, gdy żona jest szkaradna.
.
Dramatem jest brak pomysłu, co dalej. Z drugiej strony, jeśli nie wiadomo, co robić, to z braku innych pomysłów warto się zachowywać przyzwoicie. W dzisiejszych czasach to nie jest mało. Warto także uważnie obserwować sytuację i za bardzo się nie spieszyć. Sytuacja spieszy się za nas. Na przykład, Brexit. On będzie miał ciekawe konsekwencje dla Polski i dla prezesa. Warto te konsekwencje przemyśleć. Na przykład taka, ze zapewne wyschną unijne pieniądze. Unia jest w kłopotach, czas optymizmu się gwałtownie skończył, i to się zapewne odbije na pieniądzach. A przypomnijmy sobie, ze cały misterny plan prezesa jest oparty na rozdawaniu tego, czego prezes nie zarobił. Unijne pieniądze to spora cześć tego planu. To się najprawdopodobniej posypie. Prezes oczywiście zechce przerzucić winę na Unie i w Tuska (już to zrobił), ale to nie zmieni faktu, ze prezes obiecał dać i może nie mieć z czego. Wyborcy prezesa być może wierzą, ze uniwersalną odpowiedzią na kłopoty będzie „suwerenność” (czyli jakaś wersja Polxitu), ale to są majaczenia. Jeśli prezes spróbuje te majaczenia realizować, to wtedy gwałtownie skończy się całe unijne finansowanie, a także przecięte zostaną gospodarcze powiązania. Z obecnych poważnych kłopotów zrobi się katastrofa gospodarcza. Odpowiedzią prezesa może być stan wyjątkowy, terror, albo jakaś duża czystka w stalinowskim stylu dla odwrócenia uwagi. Ale to tylko jeszcze bardziej pognębi gospodarkę. W mojej ocenie jest to droga dość prawdopodobna dla psychopaty, i jest to droga prosto w przepaść.
.
Jest także inny ciekawy scenariusz. Powiedzmy, ze prezes zechce zrobić Polxit i ogłosi referendum. Zachodnia Polska, Slask, i poznańskie zapewne w większości zagłosują za Unia. Wschód zagłosuje za prezesem. Co się stanie następnego dnia? Szkoci pokazali drogę. (Dlatego jest bardzo ważne, co tak naprawdę zrobi Szkocja i Irlandia.) Zachodnie prowincje Polski ogłoszą secesję. Natychmiast się okaże, ze Slązacy to Niemcy, a poznaniacy to w ogóle nie wiadomo kto, i dlatego bij Zyda. I wtedy się zacznie na całego w stylu Ukrainy. Tydzień później mamy wojnę domową na cały gwizdek. Już bez żadnych żartów.
.
Czy prezes zechce do tego doprowadzić? Moim zdaniem tak, bo to jest psychopata i paranoik. Rozróba na całego to jest jego marzenie. Czy mu się uda do tego doprowadzić? To bardzo zależy od opozycji. Zależy od tego, co opozycja robi, co myśli, i czy w ogóle myśli. I tutaj jest niestety pewien kłopot. Niewiele jest dowodów na myślenie po stronie opozycji.
[komentarze] Jacek Parol: Szczęśliwi szczęściem Kościoła | studioopinii.pl | 27.06.2016