sobota, 2 stycznia 2016

Jeżeli każde zeznanie świadka oskarżającego księdza uznane jest za niewiarygodne, a broniących go – za wiarygodne, to zastanawiam się, czy jesteśmy równi wobec prawa

Piotrowicz, dziecięce ubranka i obrona pedofilii

Małgorzata Bujara: Jak Pani odbiera postanowienie prokuratury?

Lucyna K.: Wierzyłam w uczciwość śledztwa. Uzasadnienie odmowy wszczęcia postępowania przeciwko księdzu pokazuje jednak, że od początku śledztwo było prowadzone w tę stronę. Przy jednoczesnej obecności księdza na terenie parafii, możliwości wywierania presji.
Prokuratura uznała, że legalne jest zaspokajanie seksualnych potrzeb za pomocą dzieci: dotykanie, wkładanie im rąk do majtek, całowanie z języczkiem… A może panowie z prokuratury wiedzą, że chodzi o dzieci z wioski, za którymi mało kto może się wstawić, a osoba oskarżana przeze mnie ma wielu wpływowych przyjaciół, przedstawicieli Kościoła. Jeśli myślą tak samo, niech powiedzą to rodzicom dzieci prosto w oczy.
Jeżeli każde zeznanie świadka oskarżającego księdza uznane jest za niewiarygodne, a broniących go – za wiarygodne, to zastanawiam się, czy jesteśmy równi wobec prawa. O tym, że moje oskarżenia są słuszne, mógł się przekonać każdy. Wystarczyło pojechać i porozmawiać z ludźmi.
Galopujący major: Przypomnijmy, chociaż molestowanie to sprawa kręgu kulturowego i całowanie dzieci w usta prokuratora Piotrowicza osobiście nie razi, a prokuratur Piotrowicz prowadził śledztwa, jakich nikt w Polsce nie prowadził, to w w wyniku wznowienia śledztwa ksiądz z Tylawy został skazany za pedofilię, za to że brał dziewczynki na kolana, wkładał ręce pod bluzkę, dotykał piersi, wkładał rękę do majtek i dotykał krocza, całował w usta z penetracją językiem jamy ustnej, wkładał palec do pochwy, dotykał nóg powyżej kolan

z komentarzy:
Starosta Meleszyński: Nie, wyborcy PiS nie odczuwają tego dyskomfortu. Wyborcy PiS znoszą dysonans poznawczy nie przyjmując do wiadomości faktów.
W tej partii „wysokich standardów moralnych” można być cudzołożnikiem, wiarołomcą, PRLowskim prokuratorem, obrońcą pedofili i pedofilii, żonobijcą, zalegać z alimentami, porzucić dzieci, można nawet być pospolitym przestępcą – dopóki jesteś wierny partii nie musisz obawiać się potępienia przez wyborców, żądań ustąpienia ze stanowiska, a jeśli jesteś przestępcą skazanym przez sąd zostaniesz uniewinniony przez prezydenta.
aadas: W tej logice można być antykomunistą, żyjącym w mieszkaniu po dziadku ubeku. Można być wolnorynkowcem, studentem dziennym z rodzicami szychami w np. NIK. Można się oburzać na kantujących na podatkach, a samemu nie fakturować wszystkich zamówień. Wzywać do zakazu aborcji i latać po tabletki „dzień po”.