Ta grupa nie powinna być za mała, ale też nie za duża. Wtedy wyszukuje się przestępstwa, które popełnia ta grupa. W każdej grupie znajdą się jacyś przestępcy. Jeżeli nie uda się żadnych przestępstw znaleźć, wymyśla się je po prostu i tak długo je powtarza, aż wszyscy w nie uwierzą. Wtedy następuje „złość narodu”. Później wygrywa się wybory i można zmieniać prawo. W pewnym momencie osiąga się punkt, gdzie prawo już cię nie chroni, lecz uciska, ale ty tego nie dostrzegłeś. To nazywa się rządami autorytarnymi. Tak działało to w Niemczech wśród nazistów, jak w ZSRR, jak w Chinach itp.”