W państwie prawa bylibyśmy chronieni przed taką powszechną inwigilacją „na życzenie” (na życzenia policjanta, przypomnijmy). Ale ustawa inwigilacyjna zawiesza nasze prawa. Całkowicie gwałci prawo do prywatności – i pod potężnym znakiem zapytania stawia wolność słowa i wolność wyznawanych poglądów. A jak mawiają Rosjanie, znak zapytania bywa hakiem, dla niepoznaki odwróconym.
Mediumpubliczne.pl | Agata Czarnacka, Tomasz Piątek | Demokracja a inwigilacja – dlaczego należy protestować przeciwko pomysłom PiSPetycja
W wywiadzie dla kwartalnika „Nowe Media“, Richard Stallman ostrzegał:
"…w Anglii protestujących śledzono przy pomocy systemu rejestrującego przemieszczanie się samochodów – sieci przydrożnych kamer rozpoznających tablice rejestracyjne. Dzięki temu można dokładnie określić, gdzie znajduje się taki lub inny samochód. (…) W pewnym momencie zdałem sobie sprawę, że któregoś dnia komputery staną się do tego stopnia nieetyczne, że nie będę się umiał z tym pogodzić. W takim przypadku będę musiał się nauczyć obchodzić bez nich.“
I dodał: „Państwo nie może atakować demokracji! Demokracja dzisiaj jest już po prostu za słaba! Demokracja jest dziś za słaba, ponieważ różne rozwiązania polityczne i prawne coraz częściej oddają władzę w ręce biznesu. Innymi słowy, coraz częściej mamy do czynienia z ‘traktatami o wolnym wyzysku’."