Wszak celem nadrzędnym jest życie wieczne, a furtka doń prowadzić ma właśnie i wyłącznie przez katolicyzm. Dlatego należy w życiu doczesnym katolicyzm umacniać. A umacnia się wedle starej, sprawdzonej długofalowej strategii, w myśl której władze mijają, kościoły zostają. To właśnie tego nie rozumieją neoliberałowie ze swoim fetyszem krótkoterminowych zysków, i dlatego co jakiś czas wypłukiwani są przez rewolucje. Kościół rozumie to doskonale, dlatego trwa.
Galopujący major | Pierwszy sukces | 20.01.2016