Zdumiewa mnie radość zwolenników zmian przekonanych, że to oni odzyskują kontrolę nad mediami. Nie, kontrolę uzyskuje Partia, w tym przypadku PiS – łatwość, z jaką będzie można pozbyć się obecnego kierownictwa lub Tomasza Lisa, będzie wykorzystywana, żeby za rok lub dwa pozbywać się Jacka Kurskiego i „publicystów niepokornych”, jeśli akurat wypadną z łask, bo źle zinterpretują aktualną wykładnię Prawdy. Wystarczy przypomnieć sobie okres 2005-2007 i łatwość, z jaką przepadali członkowie najbliższej gwardii Prezesa.