Podobny atak przeżyłam w 2010 roku, w 30. rocznicę Porozumień Sierpniowych, po starciu z prezesem PiS – u, gdy tylko zwróciłam mu uwagę, że nie można ludzi dzielić i przede wszystkim obrażać tych, którzy już nie żyją. Chodziło o profesora Bronisława Geremka, który nie mógł się już sam obronić. Nikt nie wstał, a ja wiedziałam, że to zrobię. Na sali siedział również pierwszy premier wolnej Polski, Tadeusz Mazowiecki. Ja widziałam, jak zareagował, gdy usłyszał, że był złodziejem.
Marta Widła | Henryka Krzywonos: Jarosław Kaczyński dla mnie jest człowiekiem chorym. | 17.01.2016